body_class();

Konferencja Chłodnictwa i Klimatyzacji za nami – to był hit!

Tegoroczna konferencja czasopisma Chłodnictwo & Klimatyzacja za nami.

Firma ENRECO, reprezentowana przez Maurycego Szwajkajzer, miała przyjemność uczestniczyć w tym wydarzeniu dwukrotnie, w dwóch różnych rolach.

Zawsze staramy się myśleć „outside the box”. Idąc tym tokiem Maurycy przedstawił bardzo ciekawą prezentację na temat rozwoju chłodnictwa z punktu widzenia klienta.

Wychodząc ze zmian zachodzących w branżach retail, przemysłowej i HVAC doszliśmy do ciekawych wniosków. Pełną prezentację znajdziecie poniżej.

ENRECO – konferencja Ch&K  (kliknij aby pobrać)

Następnie odbyła się najważniejsza część tegorocznej konferencji: Debata Ekspertów, współprowadzona przez Maurycego Szwajkajzer. Obecni byli przedstawiciele światowych liderów branży retail.

Pan Jan Króll reprezentował Carrefour, Pan Kamil Zachariasz – Tesco, a Pan Wojciech Szydlik – Makro Cash&Carry.

Goście chętnie odpowiadali na pytania prowadzących oraz gości.

Wszyscy zgodni byli co do strategicznego postawienia na chłodnictwo na CO2 i unikania instalacji na czynniki syntetyczne w dużych obiektach.

 

„Szukamy prostych rozwiązań. Unikamy czynników pośrednich lub kaskad (które były stosowane w przeszłości). Zdecydowanie stawiamy na transkrytyczne instalacje CO2 typu booster” – Jan Króll Carrefour.

 

Warto także zauważyć, że klienci końcowi widzą duży potencjał w oszczędnościach energii wynikających z odzysku ciepła. Mimo, iż w polskim klimacie ilość ciepła odzyskanego z instalacji chłodniczych jest zazwyczaj zbyt mała do zaspokojenia wszystkich potrzeb obiektu, to nadal jest to bardzo opłacalna i praktykowana inwestycja.

Według gości zamienniki typu r448a technicznie posiadają wiele wad i należy ich unikać w obiektach powyżej 10 lat. Niemniej jednak są instalacje, w których na dzień dzisiejszy może opłacać się ich stosowanie. Szczególnie w obiektach relatywnie nowych i małych, do około 40 kW.

 

„Instalacje chłodnicze na CO2 są tańsze w eksploatacji ze względu na koszty serwisowania oraz znacznie mniejsze zużycie energii w stosunku do F-gazów” – Wojciech Szydlik Makro Cash&Carry.

 

Podsumowując debatę Ekspertów można śmiało powiedzieć, że tak pod względem inwestycyjnym, eksploatacyjnym, jak i strategicznym wygrywa dziś czynnik chłodniczy CO2 w technologii transkrytycznych boosterów.

Prelekcja na Konferencji Chłodnictwo & Klimatyzacja

Członek zarządu ENRECO – Maurycy Szwajkajzer będzie reprezentował naszą firmę podczas Konferencji czasopisma Chłodnictwo & Klimatyzacja.

Wydarzenie będzie miało miejsce 7 listopada w Warszawie.

Maurycy będzie prezentował bardzo ciekawe podejście do rozwoju branży chłodniczej na najbliższe lata.

Zapraszamy.

Sprężarki na CO2 Dorin

Banalne jest stwierdzenie, że sprężarka jest sercem układu chłodniczego. Oczywiste jest także, że chociażby ze względu na ciśnienia sprężarka do układów F-gazowych nie może pracować z r744. Mniej oczywiste jest, jak powinna być zaprojektowana i wykonana taka sprężarka.

W odpowiedzi na to pytanie pewna firma poszła inną ścieżką niż pozostałe. Poszła od razu na całość, projektując zupełnie nowe urządzenia. Tą firmą jest włoski Dorin, który zaprojektował pierwszą sprężarkę na CO2 już w 1996 roku. Dzięki takiemu podejściu 22 lata temu, dziś są zdecydowanym liderem w technologii, zakresie dostępnych urządzeń i sprzedaży.

„Musimy obserwować co się dzieje na rynku, ale nie zawsze musimy za tym podążać” – Giovanni Dorin.

Seria sprężarek CDS przeznaczona jest do pracy podkrytycznej w kaskadzie lub na dolnym stopniu boostera. Dostępne są sprężarki o wydajnościach objętościowych 1,9 do prawie 49m3. Dopuszczalne ciśnienia pracy do 36bar na LP i 55 bar na HP. Więcej niż u głównych konkurentów.

Seria sprężarek CD przeznaczona jest do pracy w wysokich ciśnieniach LP = 100 bar i HP = 150 bar. W zależności od koperty pracy, wersje CD H, M, B przeznaczone są do pracy w górnej lub dolnej części central Booster. Dostępne są sprężarki o wydajnościach objętościowych od 1,12 do 60m3. Za szczególnie ciekawą uważam serię B, która może pracować przy temperaturach -50°C do -15°C. Oznacza to, że są to idealne sprężarki do pracy na dolnym poziomie boostera, jednocześnie zachowując maksymalne ciśnienie ssania 100 bar! Oznacza to, że bez systemów podtrzymujących możliwy jest do zaprojektowania transkrytyczny system chłodniczy booster, który nie będzie ulegał usterkom nawet podczas wydłużonych postojów. W praktyce ograniczeniem stają się chłodnice powietrza

W firmie Enreco z powodzeniem projektujemy już takie układy.

Uważny czytelnik zwrócił uwagę na wydajność 60m3 największej sprężarki transkrytycznej. Urządzenie to w warunkach plusowych posiada moc chłodniczą równą 150 kW! Więcej niż popularne sprężarki sześciotłokowe lub nawet ośmiotłokowe na F-gazy.

Tak duża sprężarka pozwala technologii chłodniczej na CO2 konkurować z amoniakiem do mocy nawet 2,5 MW.

Jak pisałem na początku, Dorin podąża swoją ścieżką. Z materiałów prasowych wiem, że planowana jest sprężarka o roboczej nazwie „grande compressore” i mitycznej wydajności 300 m3/h!

Dla nas jako inżynierów, olbrzymie znaczenie ma także fakt, że program doborowy Dorin Software jest najbardziej kompletny i pozwala bardzo precyzyjnie nie tylko dobrać sprężarkę,  ale zasymulować jej działanie przy różnych obciążeniach.

Pytanie do czytelników: Dlaczego bardzo mało prawdopodobne jest powstanie sprężarki śrubowej na CO2?

 

Dla www.chlodnictwo.biz

Maurycy Szwajkajzer

Święta w tym roku będą w październiku

Naturalnie Święta Bożego Narodzenia nie konkurują z Chillventą, ale inżynierowi chłodnictwa trudno nie być podekscytowanym przed tymi targami. Na szczęście organizatorzy nie każą nam wybierać!

Jednak na poważnie.

Poprzednie edycje były potwierdzeniem ścieżki, którą obejmuje branża chłodnicza. Czyli CO2. Podobnie z Euroshopem, Mostra Convegno i wieloma innymi. Teraz, gdy już wiemy w jakim kierunku podążamy, pojawia się pytanie – jaka będzie tegoroczna Chillventa? Według mnie hasłem przewodnim będzie słowo RÓŻNORODNOŚĆ. To znaczy możliwość wyboru między przynajmniej dwoma producentami podobnych urządzeń. W ten sposób możemy już wybierać pomiędzy agregatami chłodniczymi, chłodnicami powietrza, gas coolerami. Są jednak obszary chłodnictwa na CO2, gdzie dotychczas jesteśmy zmuszeni korzystać z urządzeń jednego producenta. Tak wydaje się dziać w automatyce (szczególnie niektóre zawory), agregatach o małej mocy, sterowaniu.

Znamiennym przykładem jest ejector, z którego popularności wydaje się korzystać przede wszystkim jeden, ewentualnie dwóch producentów. Otóż na Chillvencie zobaczymy ten element produkcji przynajmniej jeszcze dwóch lub trzech firm.

Spodziewamy się także urządzeń na CO2, które pozwolą nam coraz mocniej konkurować z amoniakiem, takich jak duże sprężarki od Dorina lub gas coolery adiabatyczne.

Mimo wszystko warto będzie także zajrzeć do ogródka węglowodorów, gdzie zapewne zobaczymy parę ciekawych chillerów na r290.

Jestem pewien, że także Daikin dotychczas promujący r32, pokaże centrale na r744 (pisaliśmy o tym w poprzednim numerze).

W naszym dziale przeczytacie między innymi o:

  • Zaworach kulowych od Sanhua
  • Kontenerach chłodniczych na CO2
  • Klimatyzacji na CO2 w Volkswagenach
  • Nowych rozwiązaniach w gas coolerach Guntner

I wielu innych.

Serdecznie zapraszam do lektury.

 

Dla Chłodnictwo & Klimatyzacja

Maurycy Szwajkajzer

 

Doradzamy odwiedzającym Polagrę 2018

Kontynuując naszą długą i udaną współpracę z czasopismem „Chłodnictwo i Klimatyzacja”.  Będziemy wspierać czytelników, którzy odwiedzą tegoroczne targi Polagra Tech.

2 października 2018 każdy odwiedzający stoisko czasopisma będzie mógł wesprzeć się naszą wiedzą

Zapraszamy w imieniu naszym i czasopisma Chłodnictwo i Klimatyzacja.

Do zobaczenia!

 

Jak małe mogą być urządzenia chłodnicze na CO2?

Jesteśmy przyzwyczajeni do kompletnej oferty urządzeń chłodniczych na CO2 w mocach dostosowanych do zastosowań przemysłowych, supermarketowych i nawet dyskontowych. Jaka jest sytuacja na rynku w przypadku najmniejszych obiektów – wyjaśnia Maurycy Szwajkajzer z ENRECO.

Urządzenia chłodnicze na CO2 o mocach poniżej 15 kW są bardzo popularne w Japonii. Ilość pracujących transkrytycznych urządzeń liczy się tam w dziesiątkach tysięcy. W Europie zachodniej także rośnie zainteresowanie. Dla przykładu tylko na urządzeniach firmy Sanden pracuje już 240 obiektów.

Mimo iż wciąż legalne, systemy opierające się na F-gazach są pod coraz większą presją ze względu na cenę czynnika, obwarowania formalne i możliwość uruchamiania tylko do końca 2019 r., a w niektórych przypadkach do końca 2021 roku. Moce chłodnicze, o których mowa, mają zastosowanie w bardzo specyficznych realizacjach typu sklepy osiedlowe i restauracje, co poza zagadnieniami F-gazowymi samo w sobie stanowi wyzwanie.

Aby klient się zdecydował na urządzenie na R744 musi być ono dostosowane do jego potrzeb. Musi więc być relatywnie niedrogie, mieć kompaktową konstrukcję, najlepiej w formie jednostki zewnętrznej podobnej do klimatyzatora, być bezawaryjne i ciche. Dla firmy instalacyjnej ważne jest także, aby było łatwe w montażu  – wyjaśnia Maurycy Szwajkajzer.

Najlepsze urządzenia osiągają głośność poniżej 30 dB z 10m, posiadają kompletną szafę elektryczną z falownikiem i mogą pracować w ciśnieniach nawet do 140 bar. Tak wysokie dopuszczalne ciśnienia sprawiają, że nie ma obaw odnośnie usterek wynikających ze zbyt wysokich temperatur zewnętrznych lub braku zasilania. Co więcej, jeśli instalator wykona instalację z rur miedzianych wysokociśnieniowych, w przypadku niewielkich objętości nie jest wymagany montaż zaworów bezpieczeństwa w ogóle.

Zgodnie z normą PN-EN 378-2:2008 przy zachowaniu pewnych zasad, można zbudować instalację o ilości czynnika poniżej 10 kg bez zaworów bezpieczeństwa. W bardzo małych systemach chłodniczych zazwyczaj takiego załadunku się nie przekracza.

Czy R744 w niewielkich mocach przyjmie się w Polsce zapewne pokaże ten rok. Jedno jest pewne. Dni F-gazów są policzone.

 

dla

www.chlodnictwo.biz

www.klimatyzacja.biz

 

2018 – koniec chłodnictwa przemysłowego na F-gazy

Chłodnictwo sklepowe i przemysłowe to nie to samo. Jako zapalony rowerzysta posłużę się analogią do kolarstwa. Kolarstwo szosowe od górskiego różni się tak bardzo, że równie dobrze mogłyby to być różne dyscypliny sportu. Niewielu jest kolarzy, którzy odnieśli sukcesy w obydwu tych „poddyscyplinach”. Podobnie jest w naszej branży. Mimo, iż sklepów i przemysłu dotyczą te same technologie i przepisy, branże różnią się znacznie. Niewiele jest firm, które z sukcesem spenetrowały obydwa rynki. Nieco różna jest także historia zmian technologicznych, które się właśnie dzieją.

W chłodnictwie sklepowym – retail rozglądamy się za alternatywnymi czynnikami od przynajmniej 10 lub 15 lat. Samo chłodnictwo retail nie jest monolitem. Instalacje duże zazwyczaj budowane są już w oparciu o r744. Zaś w niewielkich mocach, powiedzmy do około 25 kW, freony trzymają się mocno. Zazwyczaj ze względu na przyzwyczajenie i niewielkie ilości drogiego F-gazu klient decyduje się na różnego rodzaje zamienniki (HFC, HFO). Zmiana następuje, ale wolniej.

Z drugiej strony (poza paroma wyjątkami) w chłodnictwie przemysłowym zaczęto rozmawiać o CO2 relatywnie niedawno. Można powiedzieć, że w okolicach 2016 roku, a na dobre od 2018 kiedy to Dorin wypuścił sprężarki serii CD500 i CD600. Minęły więc tylko 2 lata, ale już można śmiało powiedzieć, że definitywny koniec F-gazów w chłodnictwie przemysłowym nastąpił. Powrotu nie ma. Konkurują teraz między sobą CO2 i NH3. Do przyczyn takiego stanu rzeczy można zaliczyć:

  • Lawinowy wzrost cen F-gazów. Daruję czytelnikowi kolejnych wywodów.
  • Bardzo dobre parametry energetyczne CO2 w przemyśle, a w szczególności w zamrażaniu. Koszt schłodzenia i przechowywania produktu bezpośrednio przekłada się na koszt wytworzenia. Obniżenie tej wartości o nawet 40% w stosunku do F-gazów nie pozwala nikomu pozostać obojętnym.
  • Restrykcyjne kontyngenty na zamienniki
  • Wysokotemperaturowy odzysk ciepła.
  • Niejasną przyszłość instalacji chłodniczych nawet w kontekście aktualnej legislacji – patrz kaskady.

W budownictwie nieczęsto można podać dokładną datę zmiany technologicznej. Chłodnictwo przemysłowe jest jednym z niewielu wyjątków. Niech to więc wybrzmi: 2018 – koniec F-gazów w przemyśle.

O czym także warto wspomnieć:

Obecność sławnego kontenera szkoleniowego Danfoss, który w bardzo wysokich temperaturach jakie mieliśmy w czerwcu, dawał niepowtarzalną okazję porównania pracy różnych konfiguracji transkrytycznych układów na CO2.

Koniec naboru na specjalizację chłodnictwo na MEiL na Politechnice Warszawskiej. Następna okazja będzie w lutym.

Przekroczenie liczby 14 000 instalacji chłodniczych na CO2 w Europie.

Problemy z dostępnością CO2 w Wielkiej Brytanii. Coca Cola – przykro nam.

Zamiennik za R410a

 

Serdecznie zapraszam do zapoznania się z naszą sekcją: R744.

 

Dla Chłodnictwo & Klimatyzacja

Maurycy Szwajkajzer

Bezpieczeństwo instalacji chłodniczych w czasie niedziel z zakazem handlu

Niedziele bez handlu mają wpływ na całość funkcjonowania przedsiębiorstwa handlowego. Od personelu po technologię. Jaki wpływ „ten przestój” wywiera na działanie instalacji chłodniczych w sklepach – analizuje Maurycy Szwajkajzer z firmy ENRECO.

W czasie kiedy sklep jest zamknięty instalacja chłodnicza nie pracuje ani lepiej ani gorzej. Obciążenie cieplne jest zazwyczaj mniejsze, ale to nie ma znaczącego wpływu. Istotna jest jednak różnica w szybkości reakcji na ewentualne usterki –  obecnie przez jeden dzień w tygodniu system chłodniczy jest pozostawiony bez jakiejkolwiek uwagi. Znane są przypadki kiedy to z przyczyn zupełnie zewnętrznych wyłączały się całe instalacje chłodnicze (na przykład z powodu braku zasilania) a reakcja następowała dopiero w poniedziałek rano, bo nie było nikogo kto mógłby poinformować serwis o zaistnieniu usterki.
Tradycyjne systemy alarmowania o usterkach mają szereg „wąskich gardeł”, co może skutkować zbyt późną reakcją na brak chłodzenia. Pośród nich można wymienić: brak komunikacji zewnętrznej układu alarmowego; zależność układu alarmowego od zasilania lub komunikacji (np. modemy); brak powstania alarmu mimo zbyt wysokiej temperatury; przestarzały lub niejednorodny system sterowania. Niestety nawet nowoczesny system sterowania nie gwarantuje bezpieczeństwa w razie usterki, w czasie kiedy nie ma personelu w sklepie.

– Rozwiązania są dwa. Można doposażyć istniejący system, tak aby zwiększyć jego bezpieczeństwo lub zainstalować w obiekcie „czarną skrzynkę instalacji chłodniczej”. Czarna skrzynka zawiera podtrzymanie napięcia, zbiera alarmy z całej instalacji chłodniczej, kontroluje stan zasilania elektrycznego oraz ma własny modem GSM z możliwością wysyłania e-maili i sms’ów. Najlepsze z nich mają także aplikacje na telefon ułatwiające obsługę – wyjaśnia Maurycy Szwajkajzer z ENRECO.

dla www.dlahandlu.pl

Sklepy typu convenience z agregatami SANDEN na CO2

Zainteresowanie chłodnictwem na CO2 o małych mocach (do 10 kW) wzrasta.

Sieć sklepów Delhaize otworzyła nowy koncept Shop & Go w Brukseli. Supermarket ma powierzchnię 250m2. Instalacja chłodnicza opiera się w całości na dwóch agregatach SANDEN na r744 (CO2).

W Japonii skąd pochodzi SANDEN zainstalowanych jest ponad 10 000 podobnych urządzeń.

Delhaize Belgia do roku 2030 planuje pozbyć się F-gazów w ogóle, a dla większych obiektów CO2 jest rozwiązaniem standardowym.

Ze względu na ograniczenia w ilości dopuszczalnego załadunku r290 w niektórych aplikacjach r744 jest jedynym rozwiązaniem.

W Europie kolejne 240 obiektów jest już zrealizowanych w podobnym koncepcie.

W Polsce urządzenia SANDEN są dostępne poprzez firmę ENRECO

Kolejny dział r744 w Chłodnictwo&Klimatyzacja

Kolejny dział r744 w Chłodnictwo&Klimatyzacja redagowany przez Maurycego Szwajkajzera niebawem ujrzy światło dzienne.

A w nim piszemy o: