body_class();

Jak małe mogą być urządzenia chłodnicze na CO2?

Jesteśmy przyzwyczajeni do kompletnej oferty urządzeń chłodniczych na CO2 w mocach dostosowanych do zastosowań przemysłowych, supermarketowych i nawet dyskontowych. Jaka jest sytuacja na rynku w przypadku najmniejszych obiektów – wyjaśnia Maurycy Szwajkajzer z ENRECO.

Urządzenia chłodnicze na CO2 o mocach poniżej 15 kW są bardzo popularne w Japonii. Ilość pracujących transkrytycznych urządzeń liczy się tam w dziesiątkach tysięcy. W Europie zachodniej także rośnie zainteresowanie. Dla przykładu tylko na urządzeniach firmy Sanden pracuje już 240 obiektów.

Mimo iż wciąż legalne, systemy opierające się na F-gazach są pod coraz większą presją ze względu na cenę czynnika, obwarowania formalne i możliwość uruchamiania tylko do końca 2019 r., a w niektórych przypadkach do końca 2021 roku. Moce chłodnicze, o których mowa, mają zastosowanie w bardzo specyficznych realizacjach typu sklepy osiedlowe i restauracje, co poza zagadnieniami F-gazowymi samo w sobie stanowi wyzwanie.

Aby klient się zdecydował na urządzenie na R744 musi być ono dostosowane do jego potrzeb. Musi więc być relatywnie niedrogie, mieć kompaktową konstrukcję, najlepiej w formie jednostki zewnętrznej podobnej do klimatyzatora, być bezawaryjne i ciche. Dla firmy instalacyjnej ważne jest także, aby było łatwe w montażu  – wyjaśnia Maurycy Szwajkajzer.

Najlepsze urządzenia osiągają głośność poniżej 30 dB z 10m, posiadają kompletną szafę elektryczną z falownikiem i mogą pracować w ciśnieniach nawet do 140 bar. Tak wysokie dopuszczalne ciśnienia sprawiają, że nie ma obaw odnośnie usterek wynikających ze zbyt wysokich temperatur zewnętrznych lub braku zasilania. Co więcej, jeśli instalator wykona instalację z rur miedzianych wysokociśnieniowych, w przypadku niewielkich objętości nie jest wymagany montaż zaworów bezpieczeństwa w ogóle.

Zgodnie z normą PN-EN 378-2:2008 przy zachowaniu pewnych zasad, można zbudować instalację o ilości czynnika poniżej 10 kg bez zaworów bezpieczeństwa. W bardzo małych systemach chłodniczych zazwyczaj takiego załadunku się nie przekracza.

Czy R744 w niewielkich mocach przyjmie się w Polsce zapewne pokaże ten rok. Jedno jest pewne. Dni F-gazów są policzone.

 

dla

www.chlodnictwo.biz

www.klimatyzacja.biz

 

2018 – koniec chłodnictwa przemysłowego na F-gazy

Chłodnictwo sklepowe i przemysłowe to nie to samo. Jako zapalony rowerzysta posłużę się analogią do kolarstwa. Kolarstwo szosowe od górskiego różni się tak bardzo, że równie dobrze mogłyby to być różne dyscypliny sportu. Niewielu jest kolarzy, którzy odnieśli sukcesy w obydwu tych „poddyscyplinach”. Podobnie jest w naszej branży. Mimo, iż sklepów i przemysłu dotyczą te same technologie i przepisy, branże różnią się znacznie. Niewiele jest firm, które z sukcesem spenetrowały obydwa rynki. Nieco różna jest także historia zmian technologicznych, które się właśnie dzieją.

W chłodnictwie sklepowym – retail rozglądamy się za alternatywnymi czynnikami od przynajmniej 10 lub 15 lat. Samo chłodnictwo retail nie jest monolitem. Instalacje duże zazwyczaj budowane są już w oparciu o r744. Zaś w niewielkich mocach, powiedzmy do około 25 kW, freony trzymają się mocno. Zazwyczaj ze względu na przyzwyczajenie i niewielkie ilości drogiego F-gazu klient decyduje się na różnego rodzaje zamienniki (HFC, HFO). Zmiana następuje, ale wolniej.

Z drugiej strony (poza paroma wyjątkami) w chłodnictwie przemysłowym zaczęto rozmawiać o CO2 relatywnie niedawno. Można powiedzieć, że w okolicach 2016 roku, a na dobre od 2018 kiedy to Dorin wypuścił sprężarki serii CD500 i CD600. Minęły więc tylko 2 lata, ale już można śmiało powiedzieć, że definitywny koniec F-gazów w chłodnictwie przemysłowym nastąpił. Powrotu nie ma. Konkurują teraz między sobą CO2 i NH3. Do przyczyn takiego stanu rzeczy można zaliczyć:

  • Lawinowy wzrost cen F-gazów. Daruję czytelnikowi kolejnych wywodów.
  • Bardzo dobre parametry energetyczne CO2 w przemyśle, a w szczególności w zamrażaniu. Koszt schłodzenia i przechowywania produktu bezpośrednio przekłada się na koszt wytworzenia. Obniżenie tej wartości o nawet 40% w stosunku do F-gazów nie pozwala nikomu pozostać obojętnym.
  • Restrykcyjne kontyngenty na zamienniki
  • Wysokotemperaturowy odzysk ciepła.
  • Niejasną przyszłość instalacji chłodniczych nawet w kontekście aktualnej legislacji – patrz kaskady.

W budownictwie nieczęsto można podać dokładną datę zmiany technologicznej. Chłodnictwo przemysłowe jest jednym z niewielu wyjątków. Niech to więc wybrzmi: 2018 – koniec F-gazów w przemyśle.

O czym także warto wspomnieć:

Obecność sławnego kontenera szkoleniowego Danfoss, który w bardzo wysokich temperaturach jakie mieliśmy w czerwcu, dawał niepowtarzalną okazję porównania pracy różnych konfiguracji transkrytycznych układów na CO2.

Koniec naboru na specjalizację chłodnictwo na MEiL na Politechnice Warszawskiej. Następna okazja będzie w lutym.

Przekroczenie liczby 14 000 instalacji chłodniczych na CO2 w Europie.

Problemy z dostępnością CO2 w Wielkiej Brytanii. Coca Cola – przykro nam.

Zamiennik za R410a

 

Serdecznie zapraszam do zapoznania się z naszą sekcją: R744.

 

Dla Chłodnictwo & Klimatyzacja

Maurycy Szwajkajzer

Bezpieczeństwo instalacji chłodniczych w czasie niedziel z zakazem handlu

Niedziele bez handlu mają wpływ na całość funkcjonowania przedsiębiorstwa handlowego. Od personelu po technologię. Jaki wpływ „ten przestój” wywiera na działanie instalacji chłodniczych w sklepach – analizuje Maurycy Szwajkajzer z firmy ENRECO.

W czasie kiedy sklep jest zamknięty instalacja chłodnicza nie pracuje ani lepiej ani gorzej. Obciążenie cieplne jest zazwyczaj mniejsze, ale to nie ma znaczącego wpływu. Istotna jest jednak różnica w szybkości reakcji na ewentualne usterki –  obecnie przez jeden dzień w tygodniu system chłodniczy jest pozostawiony bez jakiejkolwiek uwagi. Znane są przypadki kiedy to z przyczyn zupełnie zewnętrznych wyłączały się całe instalacje chłodnicze (na przykład z powodu braku zasilania) a reakcja następowała dopiero w poniedziałek rano, bo nie było nikogo kto mógłby poinformować serwis o zaistnieniu usterki.
Tradycyjne systemy alarmowania o usterkach mają szereg „wąskich gardeł”, co może skutkować zbyt późną reakcją na brak chłodzenia. Pośród nich można wymienić: brak komunikacji zewnętrznej układu alarmowego; zależność układu alarmowego od zasilania lub komunikacji (np. modemy); brak powstania alarmu mimo zbyt wysokiej temperatury; przestarzały lub niejednorodny system sterowania. Niestety nawet nowoczesny system sterowania nie gwarantuje bezpieczeństwa w razie usterki, w czasie kiedy nie ma personelu w sklepie.

– Rozwiązania są dwa. Można doposażyć istniejący system, tak aby zwiększyć jego bezpieczeństwo lub zainstalować w obiekcie „czarną skrzynkę instalacji chłodniczej”. Czarna skrzynka zawiera podtrzymanie napięcia, zbiera alarmy z całej instalacji chłodniczej, kontroluje stan zasilania elektrycznego oraz ma własny modem GSM z możliwością wysyłania e-maili i sms’ów. Najlepsze z nich mają także aplikacje na telefon ułatwiające obsługę – wyjaśnia Maurycy Szwajkajzer z ENRECO.

dla www.dlahandlu.pl

Sklepy typu convenience z agregatami SANDEN na CO2

Zainteresowanie chłodnictwem na CO2 o małych mocach (do 10 kW) wzrasta.

Sieć sklepów Delhaize otworzyła nowy koncept Shop & Go w Brukseli. Supermarket ma powierzchnię 250m2. Instalacja chłodnicza opiera się w całości na dwóch agregatach SANDEN na r744 (CO2).

W Japonii skąd pochodzi SANDEN zainstalowanych jest ponad 10 000 podobnych urządzeń.

Delhaize Belgia do roku 2030 planuje pozbyć się F-gazów w ogóle, a dla większych obiektów CO2 jest rozwiązaniem standardowym.

Ze względu na ograniczenia w ilości dopuszczalnego załadunku r290 w niektórych aplikacjach r744 jest jedynym rozwiązaniem.

W Europie kolejne 240 obiektów jest już zrealizowanych w podobnym koncepcie.

W Polsce urządzenia SANDEN są dostępne poprzez firmę ENRECO

Kolejny dział r744 w Chłodnictwo&Klimatyzacja

Kolejny dział r744 w Chłodnictwo&Klimatyzacja redagowany przez Maurycego Szwajkajzera niebawem ujrzy światło dzienne.

A w nim piszemy o: