body_class();
7 maja 2018
Autor: Paweł Rachwał
Rewolucja w chłodnictwie nie ominie przemysłu
Znaczny wzrost cen czynników chłodniczych, obowiązek rejestracji i raportowania, planowane wycofywanie technologii. Pętla problemów wokół instalacji chłodniczych na tzw. „freony”...

Tagi

chłodnictwo
co2
enreco
przemysł
R744

Znaczny wzrost cen czynników chłodniczych, obowiązek rejestracji i raportowania, planowane wycofywanie technologii. Pętla problemów wokół instalacji chłodniczych na tzw. „freony” się zacieśnia. Z tej sytuacji nie należy szukać bocznych wyjść tylko uciec do przodu – sugeruje Maurycy Szwajkajzer współwłaściciel firmy ENRECO.

Uwzględniając dostępność urządzeń branża chłodnicza była podzielona na technologie „freonowe” i amoniakalne. Granicą zastosowania między tymi bardzo różnymi systemami jest moc chłodnicza około jednego megawata. Ze względu na przepisy Polskie i Unii Europejskiej chłodnictwo freonowe już dziś jest kłopotliwe i w żadnym wypadku nie powinno być brane pod uwagę w planach na przyszłość. W takiej sytuacji w zakresie do mocy około dwóch megawatów chłodniczych najlepszym rozwiązaniem jest chłodnictwo na CO2. Posiada ono szereg zalet w stosunku do wcześniej wymienionych systemów. Pośród nich warto zwrócić uwagę na brak obowiązku rejestracji w CRO, bardzo tani czynnik nie objęty karami środowiskowymi, zmniejszone zużycie energii elektrycznej o około 25% w stosunku do „freonów” i 7% do amoniaku, wysokotemperaturowy odzysk ciepła.

Specyfika chłodnictwa przemysłowego to zazwyczaj duże moce i wymóg bardzo precyzyjnego dostosowania rozwiązania do potrzeb klienta. Dzięki pojawieniu się na rynku nowych, bardzo dużych sprężarek na CO2 już dziś projektujemy dla naszych klientów ultra wydajne systemy chłodnicze o mocach do dwóch megawatów – opowiada Maurycy Szwajkajzer.

Niekiedy bocznym wyjściem z „freonów” jest przejście na tzw. zamienniki. Nie posiadają one jednak żadnych zalet CO2 a jedynie pozwalają legalnie uruchamiać nowe instalacje do 2022 roku. W szczególnych wypadkach mogą one być pomocne, ale nie należy ich traktować jako rozwiązanie stałe.

Przebojem wchodzą na rynek chillery (schładzacze cieczy),  pracujące na CO2, z pełnym odzyskiem ciepła pracujące w obiegu zamkniętym. Możliwość osiągnięcia wysokiej temperatury nawet 95°C szczególnie dobrze predysponuje je do pracy w procesach technologicznych takich jak pasteryzacja lub do ogrzewania wody użytkowej w przemyśle mięsnym lub cukierniczym.

Mimo iż na dziś legalne, tzw. „freony” czyli czynniki z grupy HFC, należy uznać za przeszłość. Olbrzymia ilość Polskich przedsiębiorców codziennie staje przed wyborem. Dokładamy dużo starań aby te wybory były dobre – podsumowuje Maurycy Szwajkajzer.